O opowiadaniu

Tytuł: Przepis na Mistrza, czyli jak (nie) wysadzić laboratorium
Autorka: Atria Adara
Bety: Alex, Morrigan
Bohaterowie: OC
Status: niezakończone
Data rozpoczęcia: 25.08.2020
Publikowane (będzie) również na: Fanfiction.net | Wattpad

Nagłówek wykonuje Alex, bądźmy cierpliwi.
Szablon zrobiony przeze mnie na bazie Bloggerowego motywu Simple.

Banner Let’s make Blogger great again mojego autorstwa.
Font: Courier
Grafika: własna (zrobiona w Paincie, wiem, że kanciasta — będę nad tym pracować)

Opis:
Claire Adebayo ma jasno sprecyzowany cel: zostać Mistrzynią Eliksirów. Dostała się do Gildii Alchemii i Eliksirowarstwa, w której przeżyła już trzy lata. Zdała mnóstwo trudnych egzaminów, przetrwała mnóstwo nudnych wykładów i uwarzyła mnóstwo skomplikowanych mikstur. Na jej drodze nie ma żadnych przeszkód, a jeśli jakaś się pojawi, szybko zostanie wyeliminowania. Marzenia mają przecież moc sprawczą, nieprawdaż?

Historia:
Na to, że Severus był chyba jedynym Mistrzem w Hogwarcie, a żadnego innego nauczyciela tak nie tytułowano*, zwróciła moją uwagę mroczna88 swoim opowiadaniem Szach mat! HG&SS bez cukru. Jej wytłumaczenie bardzo mi się spodobało, ale nie wystarczyło. W mojej głowie zostało zasiane  ziarno, podlewane regularnymi rozkminami na temat nieopisania żadnej formy wykształcenia wyższego w potterowskim uniwersum. Tak oto powstała idea Gildii Magii i w tym momencie niewiele znaczy dla mnie, że sam kanon otworzył swoje możliwości, przez nietytułowanie każdego hogwarckiego nauczyciela Mistrzem. W końcu w większości polskich liceów zachęca się do tytułowania nauczycieli ‘profesorami’, a ja może nie będę się tutaj rozwodzić na temat tego, co o tym myślę.

Opowiadanie to, przynajmniej w założeniu, ma być też swoistą refleksją na temat edukacji — podejmuję się rozpoczęcia pisania go niedługo po napisaniu matury. Prawdopodobnie będzie mi służyło do wyrzucenia z siebie zgromadzonej złości na szkolnictwo i dlatego chciałabym napisać, że pewnie wielu z Was może się odnaleźć w tej historii... Jednak będzie ona zawierała tyle pseudonaukowego bełkotu, terminów matematycznych i chemicznych i tym podobnych, że obawiam się, że znaczna część Czytelników po prostu się przestraszy. Cóż mogę powiedzieć... Bywa :’)

Pisanie jest moją pasją i, chociaż uwielbiam dostawać feedback na temat swojej twórczości, robię to głównie dla siebie. Mam wystarczająco dużo pomysłów w głowie, żeby powiedzieć, że kiedyś każdy powinien w mojej twórczości znaleźć coś, co będzie z nim rezonowało. Dlatego nie będę się ograniczać w żadnym z opowiadań. Niech płyną w stronę, w którą chcą płynąć. A zresztą opisy zawsze można ominąć... Róbcie, co sprawi, że będziecie szczęśliwi.

Tym z Was, którzy postanowią zagłębić się w tę opowieść, życzę miłej lektury. Reszcie miłego szukania fanfiction, które przypadnie im do gustu. Wszystkim za to miłego dnia i uśmiechu na twarzy!

Atria Adara

*wg angielskiej HP wiki Flitwick był nazywany Charms Master, ale w polskim tłumaczeniu ten tytuł chyba nie funkcjonował.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz